S&P500: zamknięcie poniedziałkowej luki hossy

Końcem czerwca S&P500 wybił się ponad ówczesny historyczny szczyt 6 147 pkt z połowy lutego br., co ostatecznie ugruntowało kwietniowe sygnały zamknięcia najbardziej dotkliwego epizodu spadkowej fazy poprzedniego cyklu w formie typowej elliotowskiej struktury korekcyjnej ABC. Natomiast w kontekście oczekiwań pierwszej wyraźniejszej korekty w nowym cyklu na początek warto zauważyć, iż niedługo po przekroczeniu poprzedniego cyklicznego szczytu, dynamika zwyżki uległa wyraźnemu zmniejszeniu, co można wiązać z poprzedzającą okresowe schłodzenie dystrybucją. I choć założenie o dystrybucji w zasadzie nie zostało do tej pory podważone (przykładowo nadal nie doszło do przerwania budowanej od lipca negatywnej dywergencji z RSI), to należy też podkreślić, że spowolniona linia trendu z ostatnich miesięcy wyraźnie zyskała na znaczeniu, a sygnalizujące korektę wyłamanie może nadal odwlekać się w czasie. Ostatnim efektem wspierającego działania wspomnianej linii trendu było zeszłopiątkowe zatrzymanie rozpoczętego końcem października cofnięcia wyrazistą świecową formacją młota połączoną z późniejszą luką hossy 6 730 – 6 770 pkt. W końcowej fazie wczorajszej sesji luka ta została zamknięta, stąd nawet już nieznaczne pogłębienie spadku istotnie podważyłoby jakość ostatniego odbicia, sugerując kolejny test wspomnianej linii trendu. Gra idzie o możliwość przejścia do większej korekty jeszcze w obecnym kwartale (analogie związane z sentymentem), kosztem jej odsunięcia dopiero na 1Q’26 (wejście w słabszy okres z punktu widzenia cyklu prezydenckiego).

Opublikowano: 14.11.2025 15:45
Autor: Krzysztof Ojczyk
Wyświetlone: 0 z 447 komentarzy